Rozwój osobisty

Codziennie otrzymuję masę e-maili z propozycjami zakupu produktów i usług. Z wielu propozycji korzystam, niektóre przekierowuję do specjalnej skrzynki pocztowej aby zaczekały na później, niektórych nie czytam nigdy. Najfajniejsze są te oferty, które mówią o tym, że jak to kupię to osiągnę takie to a takie zyski. Czy faktycznie tak jest. Pewnie tak. Jednak tylko dla niektórych. Dlaczego nie dla wszystkich? Bo aby zyskać trzeba być na to gotowym.

Aby zarobić powiedzmy na sprzedaży produktu duże pieniądze trzeba posiadać odpowiednią wiedzę, posiadać odpowiednie narzędzia i wiedzieć jak się nimi posłużyć, lub wiedzieć gdzie takie narzędzia wynająć. Potrzebny jest zespół współpracowników, należy także zabezpieczyć się prawnie – poprzez odpowiednią organizację przedsiębiorstwa, umowy, licencje, patenty oraz ubezpieczenie. Produkt w tym wszystkim ma znaczenie marginalne. Jest tych elementów tak wiele, że nikt sam nie jest w stanie wszystkiego tego dopilnować.

Moim celem jest to by edukować w zakresie prowadzenia biznesu tak by ktoś kiedyś w końcu nie musiał pracować jako samo zatrudniony. Czas który spędzamy na osobiste prowadzenie biznesu i jednocześnie pracę – często jednoosobowo – to konieczny etap do przebycia. Jednocześnie najtrudniejszy bo wszystko wtedy jest na naszej głowie. To potem pomaga, to procentuje ale będąc samo zatrudnionym nigdy nie osiągniemy prawdziwego bogactwa. Bogactwa rozumianego jako osobiste spełnienie, spełnienie finansowe i duchowe. Krótko mówiąc trudno być w pełni szczęśliwym pracując jako samo zatrudniony.

Z drugiej strony wiem, że są wśród nas osoby, które świadomie właśnie tak pracują. Osoby te bardzo lubią swoją pracę, są jej w pełni oddane i nie wyobrażają sobie aby mogło być inaczej. I jeżeli komuś właśnie taki model biznesu odpowiada to jak najbardziej powinien to nadal robić. Nic na siłę. Może kiedyś nadejdzie właściwy czas aby to zmienić.

Cel, o którym wspomniałem realizuję poprzez prowadzenie warsztatów CASHFLOW

Warsztaty CASHFLOW prowadzone są w oparciu o Kurs 10 kroków, który stworzył Robert Kiyosaki. Niezbyt często prowadzę warsztaty. Celowo poświęcam swój czas na inne ważne dla mnie zadania. Jednak właśnie teraz nadszedł czas aby takie warsztaty zorganizować. Zbyt wiele osób pisze do mnie i pyta kiedy odbędą się kolejne warsztaty. Nie chcę już odpisywać, że jak ustalę termin to przekaże im taką informację.

Będą to najlepsze jak dotąd warsztaty. 
Moja wiedza i doświadczenie są o wiele większe niż wcześniej.

Zastanawiasz się pewnie jakie korzyści osiągniesz poprzez uczestnictwo w warsztatach CASHFLOW.

Korzyści jest wiele, wymienię tylko kilka a nich:

  • po pierwsze zobaczysz w którym miejscu znajdujesz się obecnie i jak dużo brakuje Ci do osiągnięcia wolności finansowej,
  • dowiesz się także jakie cechy powinien mieć przedsiębiorca,
  • będziesz przebywać wśród osób, które pragną tego co Ty, wśród osób, które chcą być bogate, wśród osób, które są już bogate,
  • podczas wspólnych rozgrywek CashFlow nabędziesz podstawowych umiejętności i nawyków, których doświadczenie w realnym świecie może być bardzo bolesne.

Robert Kiyosaki mawia, że zmieniając środowisko,

w którym przebywasz zmieniasz swoje życie. To jest prawda!

  • Poprzez wykorzystanie gry angażujesz najwięcej zmysłów a przyswajanie zdobytej wiedzy jest najefektywniejsze i sięga aż 90% podczas gdy samo czytanie daje efektywność na poziomie 10%. Potwierdzają to przeprowadzone badania. I choć u różnych osób wskazania te z pewnością się różnią to z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że są prawdziwe. Zauważ jak szybko uczą się dzieci. W ciągu zaledwie kilku pierwszych lat życia są w stanie nauczyć się tak wiele, że aż trudno to sobie wyobrazić. Uczą się wtedy głównie poprzez zabawę, obserwację, zbieranie doświadczeń i wyciąganie wniosków. Gdy potem dzieci idą do szkoły i muszą siedzieć w ławce, słuchać lekcji prowadzonych często w nudny, nienaturalny dla nich sposób, nauka nie jest już tak efektywna. Język którym władają poznały w ciągu zaledwie kilku pierwszych lat życia. I nie jest tu istotne czy jest to język chiński, polski czy może niemiecki. A jak jest później czy tak samo łatwo idzie nauka innego języka? Otóż nie.
Na warsztatach CASHFLOW będziemy korzystać ze wszystkich zmysłów,
będziemy słuchać, oglądać i uczyć się, dobrze się przy tym bawiąc.
To będą bardzo efektywne warsztaty.
  • podczas wspólnych dyskusji przekażę Ci całą swą wiedzę, którą do tej pory zdobyłem. Będziesz już na stałe członkiem mojego zespołu i zawsze będziesz miał możliwość korzystania z tej wiedzy. Nie z mojej pracy :). Zawsze jednak będziesz mógł mnie zaprosić na obiad i przy tym porozmawiać. To dużo tańsze i przyjemniejsze niż odpłatna specjalistyczna konsultacja.
  • Zajmuję się biznesem od 1997 roku. W tym roku uruchomiłem swoją pierwszą firmę. Była to działalność gospodarcza prowadzona osobiście i w zasadzie firma jednoosobowa choć przez pewien czas zatrudniałem pracowników. Następnie założyłem wraz z kolegami spółkę cywilną. Obecnie nie mam już żadnej firmy choć nadal mam i prowadzę wiele biznesów. Posiadam udziały w kilku spółkach z o.o. Jedna ze spółek której jestem większościowym udziałowcem posiada połowę udziałów w innej spółce, posiadam spółkę z o.o. w Wielkiej Brytanii a niebawem uruchomię fundację w Polsce. W planach mam utworzenie liceum ogólnokształcącego o profilu biznesowym. W najbliższym czasie zorganizuję seminarium, na którym gościem będzie jeden z najbogatszych ludzi w Polsce. Osobiście wręczę Ci zaproszenie na to seminarium.
I teraz najważniejsze jak myślisz czy byłbym w stanie osiągnąć to sam?
  • Odpowiedź wydaje się jasna. Nie ! Ale przecież sam to osiągnąłem prawda? Oczywiście prawda. Tyle że aby to osiągnąć musiałem podejmować działania, wykazać się inicjatywą, popełniać błędy, wyciągać wnioski, znowu działać, znowu popełniać błędy, korygować, działać i tak w kółko.
 Czy można inaczej?
  • Tak, można inaczej. Można skorzystać z mojego doświadczenia, można uczyć się od innych. Ja także chcę się czegoś nauczyć od Ciebie, gdy będziesz uczestnikiem Warsztatów. Stworzymy zespół, zespół który będzie współpracował. Mam nadzieję, że razem zrobimy wspaniałe biznesy. Aby jednak to wszystko się stało musisz wziąć udział w tych warsztatach. Jeżeli nie wykonasz tego kroku nie stanie się nic i będzie jak do tej pory.
W jaki sposób można zostać uczestnikiem warsztatów CASHFLOW w Lublinie?
  • W poniedziałek 11-03-2013 roku umieszczę na stronie Akademii Praktycznej Edukacji Biznesowej formularz rejestracyjny. Poinformuje Cię o tym w osobnej wiadomości.
  • Umieszczę w formularzu opis zasad oraz warunki uczestnictwa, których spełnienie będzie koniecznym warunkiem wzięcia udziałów w tych warsztatach. Warsztaty są odpłatne. Jaka jest ich wartość dowiesz się w poniedziałek. Mogę Cię już teraz zapewnić że jedna tylko informację, którą przekażę uczestnikom tych warsztatów spowoduje to że będą oni mieli możliwość zyskać kilkanaście tysięcy w ciągu jednego roku i będzie tak każdego kolejnego roku.

Pozdrawiam,

Irek

PS,

Trochę więcej na temat materiałów z jakich będziemy korzystać na warsztatach znajdziesz tutaj

Właśnie wróciłem z porannego biegania. Dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu przebiegłem 10 km. Dokładnie 10 km 520 metrów.

Pytam się więc czy da się ? Czy się nie da ?

Jak widać się da. Ale aby się dało trzeba wpierw odpowiednio się przygotować.
To, że się da jest efektem tego, że wcześniej podjąłem szereg działań abym teraz mógł to zrobić. Tak naprawdę 10 km to dla mnie żaden wyczyn bo biegałem już w życiu dłuższe dystanse. Jak dotychczas najdłuższy mój bieg to około 23 km. Czyli trochę więcej niż półmaraton.

No i co z tego możesz mnie zapytać. Co z tego, że przebiegłeś 10 czy więcej kilometrów?

A no to, że aby je przebiec musiałem kiedyś ruszyć dupę i nauczyć się biegać. Gdy zaczynałem myślałem tak jak Ty teraz pewnie myślisz. Myślałem że się tak po prostu da, więc pobiegłem. Przebiegłem około 1 km. I co? dało się?
Jasne, ze się dało. Tylko, że potem przez dwa tygodnie nie mogłem chodzić. Tak bardzo bolało mnie kolano.

Wniosek płynie z tego taki, że same chęci nie wystarczą, nie wystarczy to, że widziałem jak inni biegają i że widziałem, że to takie proste i że myślałem, że jak potrafią to robić dzieci to tym bardziej potrafię ja.
Wyciągnąłem wnioski z bolesnej lekcji i zacząłem się edukować. Kupiłem książki, stosowałem poznane tam zasady i metody treningowe i w końcu nauczyłem się biegać. W końcu potrafiłem biegać bez przerwy godziną a potem dłużej i dłużej.
W chwili gdy to piszę mam za sobą ponad 4 tysiące przebiegniętych kilometrów. I nigdy już po tym jak zacząłem stosować zdobytą wiedzę nie odniosłem kontuzji !

Na zakończenie chciałem przypomnieć o zbliżającym się szkoleniu, które odbędzie się w dniach 17-19 maja 2013 roku. Poprowadzi je Harv Eker. Pamiętaj jeżeli nie nauczysz się jak zarabiać pieniądze to nigdy ich nie zarobisz. A jeżeli nawet Ci się w jakiś sposób to uda to wielce prawdopodobne jest to, że szybko je utracisz.

I możesz nadal tak jak do tej pory myśleć że wiesz jak się to robi. Ale pomyśl tylko. Czy aby naprawdę to wiesz? Czy jesteś Bogaty ? Jeżeli nie to chyba jest coś nie tak prawda? Może jednak czegoś nie wiesz?

Ja uważam że nie wiem jeszcze wielu rzeczy i dlatego zapisałem się na to szkolenie bo chcę się więcej nauczyć. Pamiętam, że kontuzje są bolesne 🙂

A Ty ? Czy Ty także chcesz się uczyć?

Więcej na temat szkolenia oraz krótką recenzję książki Harva Ekera znajdziesz  tutaj

Pozdrawiam,
Irek

Podstawowa przyczyna porażek w sprawach zawodowych lub osobistych nie tkwi w sytuacji gospodarczej czy społecznej, tylko w naszej mentalności i psychice. Faktem niezaprzeczalnym jest to, że na początku naszej nowej decyzji ogarniają nas wątpliwości, chaos, frustracja. Jeśli ten stan zaakceptujemy i przezwyciężymy, mamy okazję się rozwinąć.Podkreślam to, ponieważ wiele osób przebywa 80-90% drogi do sukcesu, ale nie dociera do celu, bo nie ufają swojemu umysłowi. Unikają błędów lub chcą, aby ich od nich uchroniono. Nie przyjmują do wiadomości tego, że przed nastaniem porządku i ładu, panuje chaos i zamęt i jest to zgodne z naturą. Zwyczajowo często w takich sytuacjach polegasz na podpowiedziach innych ludzi. Z takim postępowaniem związane są dwa problemy. Po pierwsze, pozbawia Cię ono umiejętności uczenia się oraz bycia przedsiębiorczym. Po drugie, uwagi kogoś innego są poradami, które są spóźnione, nieobiektywne, bo oparte na innym punkcie widzenia, a także niezwiązane z Twoją sytuacją. Naprawdę uczysz się wtedy, gdy ponosisz porażkę, odnajdujesz swój błąd, wyciągasz z niego wnioski i go korygujesz.Poniżej znajdziesz 4 zasady, które sprawią, że będziesz uczył się szybciej:

1. Otaczaj się ludźmi, od których możesz oczekiwać natychmiastowych i szczerych opinii na temat tego, co robisz, którzy powiedzą Ci prawdę nawet wtedy, gdy nie jest ona dla Ciebie wygodna ani przyjemna. To są Twoi prawdziwi przyjaciele.

2. Nigdy nie zaprzeczaj, nie ukrywaj ani nie kłam, że popełniłeś błąd. Jeśli nie przyznasz się, że go popełniłeś, to nie będziesz mógł go skorygować. Największą porażkę mentalną ponosisz wtedy, gdy okłamujesz samego siebie. Nie zwlekaj z przyznaniem się do błędu!

3. Nie bądź dla siebie zbyt surowy. Nie ignoruj tego, co osiągnąłeś, ale także nie mów, że jesteś głupi czy wszystko Ci wolno. Tak naprawdę wstąpiłeś do bardzo prestiżowego środowiska zwycięzców, którzy wcześniej ponieśli porażkę. W tym wypadku mów o swoim błędzie, zwłaszcza jeśli jest duży!

4. Jeśli RZECZYWIŚCIE potrzebujesz wsparcia, znajdź mentora, który skłoni Cię do odkrycia prawdy oraz pomoże Ci w zdobyciu wiedzy.

Wiem, że łatwiej powiedzieć, niż zrobić, ale najlepszym sposobem, aby zdobyć umiejętność radzenia sobie z błędami, jest mentalna umiejętność pogodzenia się z ich popełnianiem łącząca się ze stopniowym zmniejszaniem ich ilości. Po jakimś czasie przywykniesz do tego i to, co kiedyś było trudne, stanie się proste. Nieżyjący już doktor R. Buckminster Fuller najlepiej to określił: „Błędy są grzechem jedynie wtedy, gdy się do nich NIE przyznajemy. Dopiero wtedy, gdy człowiek rzeczywiście uświadomi sobie i przyzna się, że popełnił błąd, znajduje się najbliżej tej «tajemniczej spójności», która rządzi wszechświatem”

Zatem, bądź wdzięczny losowi za swoją rodzinę, zdrowie, przyjaciół i okazje, które stały się Twoim udziałem. Bądź także wdzięczny za tę cząstkę siebie, która odbija się od dna, rozwija i zawsze poszukuje prawdy.

Blair Singer
doradca Bogatego ojca

Większość ludzi przemierza życie, nie zastanawiając się ani przez chwilę, jak to się stało, że dotarli tam, gdzie są. Jedynie od czasu do czasu przychodzi refleksja związana z sytuacją, w której są obecnie i zazwyczaj nie jest to przyjemny moment, a niekiedy nawet bardzo wstrząsający.

Czy więc zadałeś sobie kiedyś takie pytania, jak: „Dokąd zmierzam?”, „O co chodzi w tym wszystkim, co nazywam moim życiem?”, „Czyżby sukces, który pragnę osiągnąć, wymykał mi się rąk?”, „Dlaczego docieram nie tam, dokąd zamierzam dotrzeć?”.Oczywiście pytań pomagających ocenić bieżącą sytuację powinieneś postawić sobie więcej. Każde z nich odkryje rąbek niedociągnięć w Twoim życiu lub biznesie.W ekonomii istnieje taka zasada, że kiedy już nic nie można zrobić, aby uratować walący się system (biznes, system monetarny kraju, itd.) – można zrobić jeszcze jedną rzecz, która rokuje nadzieje. Wszystko się bilansuje do zera i zaczyna od nowa. Dlaczego? Ponieważ często jest łatwiej wystartować ponownie, aniżeli nakładać łaty na już istniejące, widząc po chwili, że miedzy tymi dwoma łatami znów robi się dziura, która wymaga nałożenia następnej łaty. Łatanie swojego życia czy biznesu jest metodą, którą zbyt wielu stosuje w praktyce, zamiast podjąć drastyczne kroki prowadzące do radykalnej zmiany kursu i odnowy systemu.

Dlaczego wiele razy jest łatwiej zaczynać od nowa? Dlatego, że nowe, mocne fundamenty dają lepszą gwarancję stabilności przyszłej konstrukcji – niż fundamenty starej chaty, która być może jest ciekawym skansenem, ale niczym więcej, gdyż stare idee już się przeżyły.

Co więc ma stanowić materiał, z którego budujemy nowe fundamenty naszego życia czy biznesu? Tym materiałem są nasze dokładnie sprecyzowane cele. Najpierw więc musisz sobie precyzyjnie odpowiedzieć, co tak naprawdę chcesz osiągnąć. Mam tu na myśli duży, konkretny cel czy cele. Powiedz też sobie, dlaczego chcesz to osiągnąć. Zastanów się również, czy jest to Twoje szczere pragnienie, poparte intuicją czy po prostu chcesz zaświecić w oczy Kowalskim z sąsiedztwa, aby przyćmić ich dumę posiadania nowego bmw? Jeśli to drugie – to wiedz, iż nie jest to cel Twojego życia tylko złudzenie. Cele własnego życia służą osiąganiu czegoś, co pozwala osiągnąć kolejny, wyższy etap rozwoju duchowego, a nie imponowanie innym. Owszem, Twoim celem może być ostatni model mercedesa, ale powód musi być inny, aniżeli chęć przyćmienia sąsiadów.

Jak więc szukać tych rzeczywistych celów i ustrzec się od tych złudnych? Zamiast patrzeć na otoczenie czyli na zewnątrz, musisz zajrzeć do swojego wnętrza. Może Ci się nie udać dostrzec czegoś za pierwszym czy drugim razem. To może być też niełatwe, gdyż zapomniałeś już jak rozmawiać ze sobą, jednak bądź cierpliwy i kontynuuj to. Jeżeli będziesz ze sobą szczery, odkryjesz wiele nowych rzeczy i być może okaże się, iż te prawdziwe pragnienia są bardzo odmienne od tych, które miałeś przed rozpoczęciem rozmowy ze sobą.

Uważnie słuchaj swojego wewnętrznego głosu, który na początku może być bardzo cichy, więc tym bardziej wsłuchuj się w niego ze skupieniem. W procesie tym przeżyjesz wiele różnych odczuć, które mogą wywołać bardzo różne stany emocjonalne. Powitaj je z radością, bez względu na to, czy są przyjemne, czy nie. Niektóre z nich zaskoczą Cię, gdyż nigdy przedtem nie dałeś im szansy na ujawnienie się. Te wewnętrzne odczucia są wskazówką dla Ciebie, dokąd powinieneś zmierzać.

Te prawdziwe cele – które odkryjesz, że powinieneś zrealizować – mogą być bardzo różne od tego, czego spodziewają się od Ciebie inni albo – co próbują wymusić na Tobie. Nie ulegaj wpływowi otoczenia, bez względu na to, kto to jest, chyba że sugestie pochodzące z zewnątrz są zgodne z tym, co odkryłeś w swoim wnętrzu. Ludzie z Twojego otoczenia będą wywierali na Ciebie presję, gdyż większość uważa, że ich życiowym posłaniem jest zmieniać świat. Nie wiedzą, że ich życiowym posłaniem jest kształtowanie siebie, a nie innych. Po prostu łatwiej jest żądać od innych, aby byli na podobieństwo naszego „widzi mi się”, aniżeli zmieniać samego siebie i innym pozwolić robić to samo.

Towarzyszenie swojemu wewnętrznemu głosowi może doprowadzić do wielu niespodzianek życiowych. Może być nieprzyjemne, kosztowne, może przynieść wiele rozczarowań. Traktuj to wszystko jako okazję do nabywania doświadczenia i przekuwaj je w nabywanie mądrości życiowej – coś, czego nie można kupić za żadną sumę pieniędzy, gdyż samemu trzeba przez to przejść. Pamiętaj, że na popełnionym błędzie uczysz się na dwa sposoby: poznajesz gorycz popełnionego błędu, ale poznajesz też słodycz odniesionego sukcesu. Wyciągając właściwą naukę z popełnionych błędów, masz gwarancję, że ich nie popełnisz w przyszłości. Te dzisiejsze błędy – to Twoje przyszłe sukcesy. Same sukcesy niewiele Cię nauczą, a już na pewno nie zahartują Cię na chude lata, które zawsze przychodzą po tych tłustych. Ucz się z historii przypadków swojego życia jak i ludzkości. Nieważne są daty i nazwiska – ważne są wydarzenia i ich cykliczność powtarzania się.

Teraz już zapewne wiesz, dlaczego masz budować swoje fundamenty na mądrości pochodzącej z własnego wnętrza? Życie w zgodzie ze swoją duchową naturą jest jedyną gwarancją osiągnięcia szczęścia. W każdym innym przypadku, nie słuchając swojej intuicji, będziesz błądził wielkimi zakolami, a spotykane po drodze namiastki radości nigdy nie będą tym prawdziwym szczęściem.

Jakie zatem istnieją metody zdobywania pieniędzy?

Powszechnie znane sposoby są następujące:

– możesz okraść lub oszukać innych, co wydaje się być ryzykowne i bardzo szkodzi Twoim
ludzkim wartościom;

– możesz otrzymać darowiznę (np. spadek lub prezent);

– możesz pracować za pieniądze, jak to robi większość ludzi na świecie, ale to nie zrobi Cię
prawdziwie bogatym, gdyż praca na etacie jest tak pomyślana, abyś bogacił właściciela biznesu,
a nie siebie;

– możesz inwestować, co przynosi efekty tak długo, jak długo wiesz co robisz, czyli musisz
posiadać umiejętności inwestora;

– możesz działać w biznesie, co jest najpowszechniejszym sposobem bogacenia się, jeśli
zdecydujesz się na właściwy biznes i będziesz przestrzegał podstawowych zasad prowadzenia
biznesu, czego też się trzeba nauczyć.

Jeden z najbogatszych ludzi, J. Paul Getty, twierdził, że pierwszą zasadą wzbogacenia się jest: prowadzenie własnego biznesu. Ludzie odnoszący sukcesy bardzo dobrze znają tę zasadę, wiedząc, że praca na etacie nigdy nie zrobi Cię bogatym.

Musisz „robić” pieniądze

Aby się wzbogacić, musisz zacząć „fabrykować” pieniądze, ale nie wolno Ci tego robić tą samą metodą, która jest zastrzeżona dla państwa, czyli nie wolno Ci ich drukować. Tak naprawdę, to państwo nie tworzy pieniędzy, tylko drukuje papierki reprezentujące nominał wartości. Jeśli to nie pokrywa się z wartością tworzoną na rynku produktów i usług – mamy inflację. Państwo nie jest w stanie tworzyć wartości pieniędzy, gdyż ta wartość powstaje poprzez twórczą i fizyczną pracę ludzi. Jak więc „fabrykujesz” pieniądze? Świadcząc usługi i produkując towary.

Samo jednak oferowanie usług i towarów niczego nie zmienia, gdyż musi się znaleźć ktoś, kto ma pieniądze, które chce Ci dać w zamian za to, co masz na wymianę. Zatem jedną z gwarancji sukcesu w biznesie jest zrozumienie przez Ciebie powodów, dla których ludzie zechcą przekazać Ci swoje pieniądze. Dostaniesz te pieniądze tylko pod jednym warunkiem: dasz im za nie to, czego chcą.

Decydując się zatem na biznes, musisz zrozumieć, na czym polega chęć nabywania czegoś. Nie rozumiejąc tego, nie będziesz w stanie wzbogacić się w biznesie. Ludzie oddadzą Ci swoje pieniądze tylko wtedy, jeśli będziesz mógł polepszyć lub uprzyjemnić ich życie. Jeżeli nie dostrzegą tego elementu w Twojej ofercie, nie oddadzą Ci swoich pieniędzy.

Jakie są ludzkie potrzeby?

Minimum naszych potrzeb, to: pożywienie, schronienie i ubiór. Poza tymi trzema istnieje niekończąca się lista innych materialnych i niematerialnych potrzeb. Ciekawe jest to, jak ludzie klasyfikują te potrzeby.

Rosyjski psycholog Abraham Masłow określił pięć zasadniczych potrzeb człowieka. Zaczynają się one od najbardziej podstawowych potrzeb biologicznych i następnie, przechodzą do wyższego rzędu, będących potrzebami psychologicznymi. Istnieją następujące poziomy, począwszy od najniższego:

– potrzeby fizjologiczne: powietrze, woda, pożywienie, schronienie, seks;

– bezpieczeństwo: ochrona, porządek, stabilność;

– potrzeby społeczne: stałość uczuć, przyjaźń, przynależność;

– potrzeby ego: sukces, uznanie, prestiż;

– samorealizacja: spełnienie się.

Masłow uważa, że ludzie zaczynają od najniższego poziomu potrzeb i gdy już ten poziom jest zaspokojony, przemieszczają się do następnego. Motywacją danego człowieka jest zatem najniższy poziom potrzeb, który nie został jeszcze zaspokojony. Motywacja jednak zmienia się w zależności od czynników zewnętrznych. Jeśli zaspokoisz potrzeby społeczne, będziesz dążył do osiągnięcia sukcesu i uznania. W przypadku wybuchu wojny te dążenia przestaną mieć znaczenie, gdyż obniżysz się do poziomu bezpieczeństwa. Oczywiście w życiu to nie wygląda tak prosto, gdyż wszystkie czynniki współdziałają ze sobą i wciąż jesteśmy motywowani przez wszystkie pięć poziomów, przy czym jeden jest zawsze tym dominującym.

Po co nam więc ta informacja na temat przyczyn ludzkiej motywacji? Określa ona, co będzie motywować ludzi, aby kupowali to, co masz im do zaoferowania. Tak więc tajemnicą biznesu jest m. in. zrozumienie ludzkich potrzeb. Potrzeby te dadzą ludziom powód, aby przekazać Ci swoje pieniądze. Będzie to miało miejsce, gdy stwierdzą, iż robisz lepiej od innych następujące rzeczy:

– umożliwiasz im zarabianie lub oszczędzanie pieniędzy;

– oszczędzasz ich czas;

– dostarczasz im pożywienia, schronienia, ubrania;

– zapewniasz im zabezpieczenie, komfort;

– proponujesz im wypoczynek, rozrywkę, stałość uczuć, przyjaźń, przynależność;

– umożliwiasz im status, prestiż, spełnienie się;

– dowartościowujesz ich życie.

Jak więc sięgnąć do ich sakiewek? Musisz im zaoferować coś, co będzie: lepsze, świeższe, szybsze, tańsze, cieplejsze, zimniejsze, smaczniejsze, sprytniejsze, bardziej wytrzymałe, wygodniejsze, nadające większy prestiż, zabawniejsze, bardziej relaksujące, mniej stresogenne, zdrowsze, ulepszone, wyższej jakości… – niż oferują inne biznesy. Znalezienie sposobu na usatysfakcjonowanie ludzkich potrzeb będzie kamieniem milowym na drodze do sukcesu w Twoim biznesie.

Mój biologiczny ojciec pochodził ze świata akademików, świata, w którym błędy są odbierane jako zło i należy ich unikać. Bogatego ojca wychowała ulica. Dla niego błędy były okazją do nauczenia się czegoś, czego przedtem nie znał.

Istniało wiele powodów, dzięki którym bogaty ojciec przez wiele lat odnosił finansowe sukcesy. Na górze listy widniał jego stosunek do popełniania błędów.

Podobnie jak większość z nas, nie znosił popełniania ich, ale nie obawiał się tego.

Za każdym razem, gdy zrobił błąd, zamiast być w depresji, wydawał się być szczęśliwszy, mądrzejszy, bardziej zdeterminowany i często bogatszy w doświadczenie. Tak mawiał do swojego syna i do mnie: „Błędy to nasz sposób nauki. Za każdym razem, gdy popełniam błąd, dowiaduję się czegoś o sobie, uczę się czegoś nowego i często spotykam nowych ludzi, których w przeciwnym razie nie spotkałbym”.

Gdy obserwowałem, jak mój biologiczny ojciec borykał się z finansami i sprawami zawodowymi, bogaty ojciec powiedział: „Aby odnosić sukcesy w prawdziwym świecie biznesu, musisz posiadać obie mądrości: tę szkolną i tę z ulicy. W szkole po raz pierwszy uczestniczysz w lekcji. Na ulicy po raz pierwszy popełniasz błąd i tylko od ciebie zależy, jaką lekcję z tego wyniesiesz. Ponieważ większość ludzi nie była nauczona tego, jak uczyć się na błędach –robią jedną z dwóch rzeczy: unikają wszystkich błędów, co jest wielkim błędem lub popełniają błąd, ale nie próbują odgadnąć lekcji, której ten błąd miał ich nauczyć. Dlatego widzimy tak wielu ludzi popełniających w kółko te same błędy. Bogaty ojciec powiedział: „Jestem między innymi tak bogaty, ponieważ popełniłem więcej finansowych błędów niż większość z ludzi. Za każdym razem, gdy popełniałem błąd, uczyłem się czegoś nowego. W świecie biznesu ta nowa wiedza jest często nazywana „doświadczeniem”. Jednak samo doświadczenie nie wystarcza. Jeśli ktoś naprawdę uczy się na błędach, jego życie zostaje na zawsze zmienione i osoba ta – zamiast doświadczenia – zdobywa mądrość.”

Bogaty ojciec uczył nas sztuki wyciągania wniosków z popełnianych błędów i – nabywania w ten sposób mądrości życiowej.

„Pierwszą rzeczą, jaka ma miejsce po popełnieniu błędu, jest uczucie niezadowolenia. Będąc w tym stanie widzimy, kim naprawdę jesteśmy” – powiedział i następnie opisał różne reakcje.

– Kłamiący: „Nie zrobiłem tego”.

– Obwiniający: „To twoja wina, nie moja”.

– Osądzający: „Cóż, nie posiadam dobrego wykształcenia i dlatego nie idę do przodu”.

– Rezygnujący: „Mówiłem ci, że to nigdy nie zadziała”.

– Zaprzeczający: „Nie, nic złego się nie stało. Wszystko jest w porządku”.

Bogaty ojciec powiedział: „Jeżeli chcesz wynieść naukę z błędów i zdobyć wynikającą z tego mądrość, musisz pozwolić pokierować swoim myśleniem tej części świadomości, którą nazywamy odpowiedzialnością.

Zawsze pamiętaj o celu swojej kariery, co może być pewnym utrudnieniem, ale będzie bardzo ważne w Twojej życiowej wędrówce.

Czy powinieneś pozwolić innym na planowanie drogi rozwoju swojej kariery?Pytanie to zadał Robert Kiyosaki na spotkaniu z przedstawicielami świata biznesu. Każdy z nas próbował sformułować na nie odpowiedź. Moje myśli wypełniły takie rozważania:

» Co, tak naprawdę, chcę robić?

» A jeśli nie wiem – to jakie mogą być tego konsekwencje?

Robert zadał trzy pytania pomocnicze, aby naprowadzić nas na cel:

» Co, tak naprawdę, uwielbiasz?

» Czego nie lubisz?

» Jaki posiadasz talent?

Następnie połączył to w całość:

„Jak możesz wykorzystać swój talent, aby robić to, co lubisz oraz zaradzić temu, czego nie lubisz w otaczającym Cię świecie?”.

I ponownie zadawał pytania pomocnicze:

» Co, tak naprawdę, uwielbiasz?

» Co lubisz robić?

» Cóż takiego dawało by Ci tyle energii, że codziennie wyskakiwałbyś z łóżka i pędził, aby to
robić?

» Za co byłbyś skłonny zapłacić, abyś tylko mógł to robić?

» Czego nie lubisz?

» Czego, w otaczającym Cię świecie, naprawdę nie cierpisz?

» Co, tak naprawdę, doprowadza Cię do białej gorączki?

» Za co, dałbyś wszystko, aby można było to naprawić?

» Jaki posiadasz talent?

» Każdy z nas rodzi się z określonymi uzdolnieniami.

Często przyjmujemy to za normalną rzecz, podczas gdy inni ludzie zachwycają się naszym talentem. Jaki Ty posiadasz talent?

» Jakie są Twoje uzdolnienia, zdaniem ludzi, którzy Cię znają?

Próba odpowiedzi na powyższe pytania wywołuje dalsze pytania. Zastanów się nad ludźmi, których znasz, dla których życie i ich praca są pasją.

» Czy zauważyłeś, jak pasja życia i wykonywanego zajęcia dodaje im energii i jak bardzo są
przywiązani do tego, co robią?

» Czy zauważyłeś, że gdy robisz coś, co sprawia ci przyjemność – osiągasz wspaniałe rezultaty?

Poświęć więc trochę czasu i odpowiedz sobie na wszystkie zadane tu pytania. Pomogą Ci one sprecyzować, czy jesteś na właściwej drodze do osiągnięcia sukcesu. Wskażą Ci też te elementy, które należy skorygować, jeśli chcesz być naprawdę zadowolony z tego, jak żyjesz i czym się zajmujesz.

Nie rób niczego dla pieniędzy. Cokolwiek robisz, prowadź taką działalność, w jakiej możesz wykorzystać swój talent i jaka naprawdę sprawia Ci przyjemność. Jeżeli uwzględnisz te aspekty w swojej karierze – pieniądze będą towarzyszyły Ci w tej drodze.

Jayne Johnson

Temat podświadomości jest naprawdę bardzo obszerny. Najbardziej oczywistym faktem jest to, że działa ona poniżej Twojej świadomej jaźni. To jest oczywiste, ale konsekwencje tego mogą być bardzo ukryte i często niezauważalne. Poniżej opisane idee przyjmij jako prawdopodobne. Opierając się na swoim doświadczeniu i wiedzy, wyciągnij własne wnioski. Zdecyduj, co w Twoim mniemaniu jest prawdą.

Podświadomość wykonuje wiele ważnych zadań, dzięki czemu nie musisz dokonywać świadomych wysiłków myśląc, jak wypełnić te zadania. Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że w trakcie prowadzenia samochodu nagle zdałaś sobie sprawę, że przejechałaś trzy kilometry bez skupiania się na drodze, na prowadzeniu, na czymkolwiek związanym z tym, gdzie jesteś i co robisz? Twoja podświadomość, kontrolując w tym czasie Twoje działania sprawiła, że bezpiecznie przebyłaś ten odcinek.

Przyjmij takie założenie, że podświadomość posiada także wbudowaną kamerę i możliwość nagrywania Twojego życia. Podobnie jak kamera monitorująca w banku czy w sklepie, która nagrywa przez 24 godziny. Kiedy coś sobie przypominasz, tak naprawdę oglądasz swoje osobiste wideo. Gdy wystąpi jakiś symptom zagrożenia lub niebezpieczeństwa, podświadomość uruchamia alarm o wiele szybciej niż mogłabyś pomyśleć. Nazywamy to niekiedy odruchem automatycznym. Bywają chwile, kiedy naprawdę potrzebujemy tego mechanizmu naszego systemu bezpieczeństwa. Np. nagle opuszczasz chodnik, nie patrząc, a w tej samej chwili ciężarówka nadjeżdża w Twoim kierunku. Podświadomość dostrzeże to nawet, gdy Ty świadomie tego nie zobaczysz, i uruchomi alarm. W ostatniej chwili spojrzysz i uskoczysz z drogi. To jest system bezpieczeństwa, który może tak naprawdę uratować Ci życie.

Celem działania tego mechanizmu jest pomóc nam, co też ma miejsce, ale czasami może on także przeszkadzać, będąc bardziej utrapieniem niż pomocą. Może być przyjacielem lub może być wrogiem. Problem z podświadomością polega na tym, że może ona oddziaływać na świadomość, wpływając na procesy myślowe, emocje i zachowania, bez Twojego pozwolenia, bez bycia świadomym tego oddziaływania wtedy, gdy tego nie potrzebujesz. Powiedzmy, że miałaś kiedyś związek, który przysparzał wiele kłopotów, z osobą, która używała określonej wody kolońskiej. Twoja podświadomość posłusznie odnotowała to i wyciąga z tego „logiczną” konkluzję, że „wszyscy ludzie, którzy używają tej wody kolońskiej, przysparzają kłopotów”.

„To jest niedorzeczne i nielogiczne”, możesz powiedzieć. Ale wygląda na to, że tak właśnie działa podświadomość. Kontekst będący podłożem jej działania jest czysto mechaniczny, w związku z czym nie może ona np. odróżnić „jeden” od „wszyscy”. Podświadomość używa przeszłości jako dowodu na to, że teraźniejszość i przyszłość będą dokładnie takie same, co oznacza dla niej, że teraźniejszość i przyszłość będą precyzyjnie odzwierciedlać przeszłość. W podanym przykładzie, ta jedna osoba, która używa określonej wody kolońskiej, jest jednoznacznym „dowodem” na to, że wszyscy ludzie używający tej wody przysparzają kłopotów. To jest przykład „logiki” podświadomości i wystarczy sobie wyobrazić, co się dzieje za każdym razem, gdy znajdujemy się w pobliżu innej osoby, która używa tej wody kolońskiej. Twoje fizyczne oczy widzą jakąś osobę, ale w tym samym czasie Twoja podświadomość „krzyczy”, że masz być świadoma nadchodzących kłopotów. Problem w tym, że zazwyczaj jest to cichy krzyk. Nie słyszysz go. Możliwe, że nie jesteś go świadoma, ale on podjął działanie i teraz „mówi” Ci, co masz odczuwać, jak masz myśleć, co masz robić, jakich wyborów masz dokonywać itd.

Kluczem do odnoszenia sukcesów i bycia mocnym jest umiejętność rozpoznania, że podświadomość właśnie włączyła się i zaczęła „przemawiać” do Ciebie.
Podświadomość posiada wielką moc i działa mechanicznie. Mając też właściwości kamery, dodatkowo posiada właściwości komputera, następnego mechanicznego urządzenia. Podobnie jak w komputerze, cokolwiek zostanie zaprogramowane, pozostaje tam i operuje w dokładnym połączeniu z programem. Ale warto wiedzieć, że możesz zmienić ten program.

Idealna sytuacja to taka, gdy podświadomość i świadomość są sprzymierzone, czyli działają zbieżnie, a nie przeciwstawnie. Kiedy ze sobą nie współpracują, Twoja świadomość np. może myśleć: „Mogę być bogata”, podczas gdy podświadomość równolegle wspiera postawę: „Pieniądze są korzeniem zła”. Obie postawy stanowią kontekst: jedna dostarcza okazji prowadzących do zamożności, druga prowadzi do biedy. Która z nich wygra?

Uważa się, że podświadomość posiada 90% „głosów”. Nie ma sposobności, aby to udowodnić, ale jeśli to tylko częściowa prawda, oznacza to, że walczysz z częścią siebie, która w 100% powinna być po Twojej stronie.

Porównanie podświadomości i komputera jest analogią tylko do pewnego momentu, a dalej można już zauważyć rozbieżność. Zadaniem komputera nie jest ukrywanie przed nami informacji. Jednakże podświadomość, mając na celu chronić nas, ma skłonność do ukrywania informacji, głęboko ją grzebiąc i używając sprytnego kamuflażu.

Zagłębianie się w podświadomość może być jak chodzenie w ciemnym labiryncie korytarzami mającymi wiele luster. Można napotkać wiraże i zakręty, sytuacje bez wyjścia, zniekształcenia, czego końcowym rezultatem często jest uczucie niepewności i zagubienia. Nie zawsze tak jest, ale tak właśnie często się zdarza. Nieocenioną jest więc wiedza, zrozumienie, posiadanie w zespole kogoś, kto może nas wspierać, kto potrafi dostrzegać różne punkty widzenia i jest pomocny w przebrnięciu przez ciemność, aby dotrzeć na drugą stronę, tam gdzie znów widać blask.

„Blask” to miejsce, z którego wyszliśmy, a mówiąc dokładniej, to nasz stan pozostawania w zgodzie z naturą. To jest to, kim jesteśmy naprawdę, czego nie można opuścić lub utracić. Istnieje taka możliwość, że się mylimy w tym, iż mamy potrzebę poszukiwania i musimy to robić, próbując powrócić do tego, czego nigdy nie opuściliśmy ani nie utraciliśmy. Na tym właśnie polega ironia gry jaką jest życie na naszej planecie.

Jednym ze sposobów wygrania tej gry jest utrzymanie różnych punktów widzenia w stosunku do tej samej rzeczy. Możemy to nazwać poszerzonym kontekstem. Idee zaprezentowane tu mogą, ale nie muszą być nowe dla Ciebie i możesz, ale nie musisz się z nimi zgadzać. Jednak utrzymanie szerokiego pola widzenia, pozwalającego na spojrzenie z różnych punktów widzenia, działa inspirująco, gdyż daje Ci więcej możliwości wyboru. A to oznacza wolność; to oznacza własną suwerenność. Tym właśnie jest „blask”, którym tak naprawdę Ty jesteś, więc nie musisz nigdzie powracać. Jesteś we właściwym miejscu, gdziekolwiek się znajdujesz, zwyczajnie będąc sobą.

Nie ma potrzeby, aby podświadomość panowała nad Tobą. Ty masz moc panowania nad nią, więc użyj tej mocy jako narzędzia wspomagającego Cię w Twoim życiu. Takie jest jego zadanie. Twoja podświadomość potrzebuje przewodnika w tym, jak najlepiej ma Ci służyć.

więcej…