To moja pierwsza recenzja więc ten wpis potraktuję jako wstęp.
Dawno już nie zorganizowałem sobie tyle czasu by przeczytać książkę. Nie znaczy to oczywiście, że nie czytam. Czytam bardzo dużo, może nawet za dużo. Są to jednak prawie zawsze artykuły dotyczące biznesu, prawa i innych około biznesowych tematów.
Tym razem postanowiłem wygospodarować czas na to by przeczytać całą książkę. Może wynika to z faktu, że nie jest ona zbyt gruba 🙂 ma około 170 stron. Postanowiłem też, że napiszę jej recenzję.
Obecnie jestem już po 56 stronach lektury. Książka wciąga, szczególnie jeżeli znasz pozostałe książki Roberta. Zawiera bardzo dużo cennych wskazówek i uwag. Trzeba je oczywiście dostrzec bo nie są one wyłożone na tacy. Dlatego ważne jest to by znać pozostałe (niekoniecznie wszystkie) książki z serii Bogaty Ojciec.
A co z recenzją?
No właśnie jest tak dużo do napisania, że nie będę czekał do końca książki by potem napisać krótką recenzję. Zaczynam czytać książkę od nowa i będę pisał na temat każdego jej rozdziału. Będę przeplatał recenzję własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Mam nadzieję, że w ten sposób będzie to zrobione właściwie i z korzyścią dla wszystkich.
Zapraszam serdecznie do komentowania pojawiających się kolejnych części recenzji.
Irek Woszczek
No właśnie kiedy powstają takie pomysły?
Chciałem poruszyć ten niezmiernie ważny temat i sprowokować dyskusję o tym, kiedy u Ciebie powstają takie pomysły które Twoim zdaniem warte są miliony. Waluta nie jest tu istotna choć może umówmy się na samym początku, że będzie to waluta mająca jakąś wartość i pomińmy to co wartości nie ma. Tą wartością niekoniecznie muszą być pieniądze czy też ich substytuty. Każdy z nas z zatem i Ty posiada inny system wartości i niekoniecznie pieniądze są dla Ciebie ważne.
Ważne czy nie to całkiem niedawno miałem możliwość zapoznać się z trafnym spostrzeżeniem na temat pieniędzy:
„Pieniądze nie są w życiu najważniejsze, jednak mają wpływ na wszystko co w życiu ważne”
Na ale do sedan. Kiedy te pomysły powstają i czy u Ciebie powstają?
Zacznę od samego siebie. U mnie najlepsze pomysły biznesowe powstają podczas biegania.
Waśnie dzisiaj powstał taki jeden pomysł. Podczas 40 minutowego biegu a w zasadzie w drugiej jego połowie (nie wiem dlaczego ale te najlepsze rodzą się dopiero po około 30 minutach biegu) wymyśliłem zakres działalności (ze szczegółami) dla mojej nowo powstałej spółki. Obecnie mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że przyniesie to spółce miliony przychodu w ciągu kilku najbliższych lat.
Mózg ludzki pracuje na najwyższych obrotach w kilku sytuacjach jedną z nich jest zagrożenie życia, drugą sytuacja powodująca maksymalne dotlenienie. To właśnie ten drugi sposób wykorzystuję świadomie. Pierwszego nie mam zamiaru doświadczać. Innych nie znam, choć zapewne jest ich wiele i po to właśnie założyłem ten wątek.
Napisz tu proszę kiedy i w jakich sytuacjach powstają u Ciebie pomysły warte miliony.
Dlaczego biedni pracują dla pieniędzy… a bogaci nie
Kiedy byłem małym chłopcem, miałem okazję obserwować dwa odmienne podejścia do pieniędzy, ponieważ miało na mnie wpływ dwóch ojców – bogaty i biedny.
Mój wykształcony biedny ojciec był urzędnikiem państwowym. Jako kurator szkolny okręgu Hawaje zarabiał całkiem niezłe pieniądze, miał ubezpieczenie zdrowotne oraz zapewnioną emeryturę. I chociaż posiadał dobrą pracę, nie rozumiał mechanizmów, jakimi rządzą się pieniądze. Dlatego przez całe życie miał kłopoty finansowe.
Bogaty ojciec prowadził firmę i dobrze orientował się w sferze finansów. Latami inwestował i budował imperium, w którego skład wchodziły zarówno lokalne sklepy, jak i duże hotele. Nie miał tradycyjnej pracy i doskonale rozumiał kwestie związane z pieniędzmi. W rezultacie bardzo się wzbogacił i nie musiał martwić się, jak związać koniec z końcem.
Uczył swojego syna Michała i mnie, w jaki sposób postrzegać pieniądze i posługiwać się nimi, by zdobyć majątek. Dawał nam serie lekcji, a pierwsza z nich brzmiała: Bogaci nie pracują dla pieniędzy.
Bogaty ojciec mawiał: Głównymi przyczynami biedy są strach i ignorancja
Rozumiał przez to, że większość ludzi tak bardzo boi się braku pieniędzy, że robią wszystko, żeby je zdobyć. Zwykle oznacza to, że wykonują pracę, której nie lubią, pracują dla ludzi, których nie lubią i za pieniądze, które ich nie zadowalają.
Ludzie pragną kupować luksusowe rzeczy, ale nie znają innej drogi do zdobycia tych rzeczy, niż praca za więcej i więcej pieniędzy. Im więcej zarabiają, tym więcej wydają i tym samym jeszcze więcej muszą zarabiać.
To błędne koło bogaty ojciec nazywał wyścigiem szczurów
Ponieważ ludzie przyzwyczaili się, że mają coraz więcej fajnych rzeczy, coraz bardziej obawiają się utraty tego wszystkiego. Dlatego pracują coraz ciężej, żeby zadowolić swoich przełożonych i zachować stanowiska. W rezultacie stają się coraz bardziej nieszczęśliwi.
Niektórzy z nich tracą pozytywną energię. Inni ponoszą porażkę w walce z rzeczywistością, bo pracują ciężko i nie zarabiają wystarczająco dużo, by wieść godne życie. Żyją w biedzie, ponieważ nie rozumieją znaczenia pieniędzy oraz nie wiedzą, jak sprawić, żeby to one pracowały dla nich.
Kiedy z Michałem – synem bogatego ojca – byliśmy jeszcze chłopcami, bogaty ojciec chciał dać nam cenną lekcję dotyczącą pieniędzy. Polegała ona na tym, że w każdą sobotę pracowaliśmy przez 3 godziny w jednym z jego sklepów. Nasza praca była prosta, ale nieco idiotyczna. Musieliśmy wycierać kurze z półek, bo za każdym razem, kiedy przez parking przejeżdżał samochód, tumany kurzu wlatywały przez drzwi, które były otwarte, bo w sklepie było zbyt gorąco i nie było klimatyzacji.
Za tę pracę dostawaliśmy po 30 centów każdy, co wtedy stanowiło dość sporą sumę. Bogaty ojciec również obiecał nam, że nauczy nas jak zdobywać bogactwo. Na koniec każdej zmiany przeznaczałem swoje pieniądze na komiksy i szedłem do domu zastanawiając się, kiedy bogaty ojciec nauczy mnie sztuki bogacenia się.
Minęło kilka tygodni, a on wciąż nie spełnił swojej obietnicy. W końcu, gotów byłem zrezygnować. Zbyt mało zarabiałem, jak na tak ciężką pracę. Uważałem, że gra nie była warta zachodu. Właśnie wtedy w końcu dostałem pierwszą lekcję na temat pieniędzy.
Chcę cię nauczyć, jaka jest moc pieniędzy – powiedział bogaty ojciec
Tłumaczył nam, że nasze pragnienie większej ilości pieniędzy oślepiało nas. Zamiast dostrzegać nadarzające się okazje, pozwoliliśmy żeby brak pieniędzy ograniczył nasze myślenie. Jedyną opcją jaką dostrzegaliśmy było poproszenie go o podwyżkę. Pracowaliśmy dla pieniędzy.
Po czym wyjaśnił nam, że on nie pracuje dla pieniędzy, ale robi to, co lubi i pieniądze pracują dla niego. Otworzyło to nam oczy.
Po tej lekcji o finansach, Michał i ja zaczęliśmy zastanawiać się, jak obaj moglibyśmy sprawić, żeby pieniądze pracowały również dla nas. Okazało się, że przez cały czas gdy pracowaliśmy w sklepie przy odkurzaniu półek i narzekaliśmy jak mało zarabiamy, odpowiedź była tuż obok nas.
Bogaty ojciec powiedział: Im szybciej przestaniecie pracować za pieniądze, tym szybciej zaczniecie zauważać rzeczy, których inni ludzie nigdy nie dostrzegają.
Po tej lekcji, Michał i ja pracowaliśmy w tym sklepie jeszcze przez kilka tygodni i zauważyliśmy, że kierowniczka sklepu zabierała stare komiksy, przecinała okładkę na pół i oddawała ją dystrybutorowi. To nasunęło nam pomysł.
Kiedy dystrybutor przyjechał, żeby odebrać stare komiksy, zapytaliśmy go, czy moglibyśmy je wziąć. Ponieważ pracowaliśmy w sklepie, wyraził zgodę pod warunkiem, że nie będziemy ich odsprzedawać.
Wykorzystując tę okazję, nie sprzedaliśmy ich – ale w zamian zaczęliśmy je wypożyczać. Do tego celu przeznaczyliśmy wolne pomieszczenie w piwnicy Michała, gdzie ułożyliśmy setki darmowych komiksów i w każdą sobotę od 14:30 do 16:30 otwieraliśmy naszą bibliotekę dla dzieci z okolicy. Wstęp kosztował 10 centów za dzień, czyli tyle, ile kosztował jeden komiks. W dwie godziny, w ciągu których była otwarta biblioteka, można było przeczytać pięć do sześciu komiksów, co było atrakcyjną okazją dla czytających, zaś nam dawało spore zyski.
Interes się rozkręcił i średnio przynosił nam 9 dolarów 40 centów tygodniowo, czyli o wiele więcej niż 30 centów, które zarabialiśmy w sklepie. Ta szansa nigdy by się nie pojawiła, gdybyśmy tam nie pracowali, a bogaty ojciec nie nauczył nas dostrzegać okazji.
Najlepszą częścią naszego przedsięwzięcia było to, że zarabialiśmy pieniądze nawet wtedy, gdy nas nie było w wypożyczalni komiksów. Nauczyliśmy się, jak sprawić, żeby to pieniądze pracowały dla nas.
Kim lepiej być w XXI wieku? Pracownikiem czy przedsiębiorcą?
Narzekanie na stan gospodarki i zrzucanie winy na innych nie zapewni Ci lepszej przyszłości finansowej – jeśli chcesz być bogaty, albo przynajmniej niezależny finansowo, musisz sam o to zadbać. Musisz wziąć przyszłość w swoje ręce i zatroszczyć się o własne źródło utrzymania – i to już dziś!
Potrzebujesz własnego biznesu. Dla większości ludzi to mogą być trudne czasy, ale przed wieloma przedsiębiorcami właśnie teraz otwierają się wspaniałe możliwości. To jest odpowiedni czas na zakładanie własnej firmy. Nigdy nie było na to lepszego momentu.
Szczególnie że nowe modele biznesowe, które są czymś zupełnie normalnym na Zachodzie, w Polsce cały czas są owiane wieloma mitami i niedomówieniami, a tylko nieliczni potrafią zarabiać na nich naprawdę przyzwoite pieniądze. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak założyć własny biznes w XXI wieku, przeczytaj najpierw list od Roberta Kiyosaki do polskich czytelników jego książek.
Gospodarka jest w rozsypce; Twoje stanowisko pracy zagrożone – o ile w ogóle masz jeszcze pracę. I wiesz co? Mówiłem o tym od lat. Większość ludzi musiała przeżyć wielki krach, żeby to usłyszeć.
Prowadzenia biznesu nauczyło mnie dwóch ludzi: mój ojciec, który był świetnie wykształconym wysokim urzędnikiem państwowym, i ojciec mojego najlepszego kolegi, który skończył edukację na ósmej klasie, ale dzięki własnej pracy został milionerem. Mój ojciec przez całe życie borykał się z problemami finansowymi i gdy zmarł, pozostawił niewiele, choć całe życie ciężko pracował; ojciec mojego kolegi został jednym z najbogatszych ludzi na Hawajach.
Pierwszego z tych dwóch mężczyzn nazywam „biednym ojcem”, drugiego – „bogatym ojcem”. Kochałem i podziwiałem mojego ojca, ale przysiągłem sobie, że będę pomagał wszystkim, którzy będą chcieli słuchać, w tym, aby nie doznali takich upokorzeń i upadków, jakie stały się jego udziałem.
Po opuszczeniu rodzinnego domu wiele przeżyłem. Służyłem w piechocie morskiej, pilotując helikopter w Wietnamie. Później pracowałem w firmie Xerox, gdzie na początku byłem absolutnie najgorszym sprzedawcą, ale po 4 latach opuszczałem firmę jako najlepszy. Po odejściu z firmy Xerox stworzyłem kilka międzynarodowych biznesów wartych miliony dolarów, a w wieku 47 lat stałem się rentierem i mogłem zająć się swoją pasją – uczeniem innych tego, jak tworzyć bogactwo i żyć, spełniając własne marzenia, zamiast się poddać i zgodzić na przeciętność.
W roku 1997 opisałem moje doświadczenia w niewielkiej książce. Musiałem wówczas poruszyć właściwą strunę: książka Bogaty ojciec, Biedny ojciec, określana jako „największy bestseller wszech czasów”, trafiła na szczyt listy bestsellerów „New York Timesa” i utrzymała się na nim przez ponad 4 lata.
Od tamtego czasu wydałem wiele książek, które tworzą serię „Bogaty ojciec”, i chociaż każda z nich mówi o nieco innych problemach, wszystkie niosą ten sam przekaz, co pierwsza z nich:
Przejmij odpowiedzialność za własne finanse – albo pogódź się z tym, że do końca życia będziesz słuchał rozkazów innych ludzi. Jesteś albo panem pieniędzy, albo ich niewolnikiem. To Twój wybór.
Miałem w życiu niezwykłe szczęście do doświadczeń i mentorów, dzięki którym dowiedziałem się, jak stworzyć prawdziwe bogactwo. Tym samym mogłem się całkowicie uwolnić od konieczności wykonywania jakiejkolwiek pracy do końca życia. Zanim to nastąpiło, pracowałem nad tym, by zabezpieczyć przyszłość mojej rodziny. Teraz pracuję nad tym, by pomóc Tobie zbudować Twoją własną przyszłość.
Ostatnie 10 lat poświęciłem na szukanie najbardziej skutecznych sposobów pomagania ludziom w tym, aby byli w stanie zmienić swoje życie z zastosowaniem wiedzy XXI wieku o budowaniu prawdziwego bogactwa. Poprzez książki z serii „Bogaty ojciec” wraz z moimi partnerami rozpowszechniałem wiedzę o różnych rodzajach i formach przedsięwzięć biznesowych i inwestycji. Jednak przez lata wytężonych poszukiwań trafiłem na jeden szczególny model biznesowy, który moim zdaniem daje największej liczbie osób szanse na przejęcie kontroli nad ich własnym życiem finansowym, własną przyszłością i własnym przeznaczeniem.
Jest jeszcze coś. Kiedy używam terminu „prawdziwe bogactwo”, nie mam na myśli wyłącznie pieniędzy. Pieniądze to tylko jeden z elementów. Budowanie prawdziwego bogactwa dotyczy zarówno budującego, jak i samej budowli.
Projekt Biznes XXI wieku pokaże Ci, dlaczego warto stworzyć własny biznes i jaki dokładnie jest to biznes. Nie chodzi jednak tylko o zmianę branży, w której pracujesz; chodzi o zmianę całego Ciebie. Mogę Ci pokazać, czego potrzebujesz do tego, by rozwijać najlepszy dla siebie biznes. Ale żeby ten biznes się rozwijał, Ty także musisz się rozwijać. Zapraszam Cię do Biznesu XXI wieku „
Robert T. Kiyosaki, autor bestsellerów z serii „Bogaty ojciec, Biedny ojciec”
Jak wiesz, obecny kryzys finansowy uderzył głównie w tych, którzy są w kwadrantach E (Pracownicy) i S (Samo zatrudnieni). To oni teraz konkurują o pracę z tanią siłą roboczą ze Wschodu. Dodatkowo wykańczają ich jeszcze podatki i inflacja!
Dzięki temu nagraniu wideo dowiesz się, czy biznes XXI wieku to jest coś dla Ciebie.
Czy zdecydowałeś już, czym chcesz się zajmować przez resztę życia?
Podejmij decyzję, zanim znajdziesz pracę, zanim wpadniesz w korporacyjną pułapkę wspinania się po szczeblach firmowej kariery.
Obejrzyj, jeśli szukasz pracy po raz pierwszy, albo jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu.
Biznes XXI wieku – książka + płyta CD
57,00 zł
Pracownik czy przedsiębiorca?
Kim lepiej być w XXI wieku?
Czy niepokoi Cię korupcja w świecie korporacji i międzynarodowych banków? Czy złości Cię to, że rząd robi zbyt wiele złego i za mało dobrego?
A może jesteś zły na samego siebie, że wcześniej nie zająłeś się własnymi finansami? Cóż, życie nie jest łatwe. Pytanie brzmi: co masz zamiar z tym zrobić?
Problem nie tkwi w gospodarce. Jest raczej powiązany z Tobą!
Narzekanie na stan gospodarki i zrzucanie winy na innych nie zapewni Ci lepszej przyszłości finansowej – jeśli chcesz być bogaty, musisz sam o to zadbać. Musisz wziąć przyszłość w swoje ręce i zatroszczyć się o własne źródło utrzymania – i to już dziś!
Potrzebujesz własnego biznesu. Dla większości ludzi to mogą być trudne czasy, ale przed wieloma przedsiębiorcami właśnie teraz otwierają się wspaniałe możliwości. To jest odpowiedni czas na zakładanie własnej firmy. Nigdy nie było na to lepszego momentu!
Biznes XXI wieku to kluczowa książka, która pomoże Ci rozpocząć biznes w marketingu sieciowym. Dzięki niej Twój proces stawania się przedsiębiorcą będzie o wiele mniej bolesny niż w tradycyjnym biznesie. Poznaj i zastosuj praktyczne rady doświadczonego biznesmena i inwestora.
![]() |
Robert Kiyosaki przygotował płytę CD z nagraniem Poznaj Biznes XXI wieku, dzięki której Ty i osoby zainteresowane współpracą z Tobą będą mogły poznać korzyści, jakie daje marketing sieciowy:
![]() Zamawiając książkę lub zestaw Biznes XXI wieku, otrzymasz za darmo wersję elektroniczną książki do czytania na czytniku lub komputerze. Kod umożliwiający pobranie e-booka w formacie EPUB, MOBI lub PDF otrzymasz w ciągu 7 dni od zaksięgowania wpłaty za zamówienie na rachunku bankowym Instytutu. Kod otrzymają od nas tylko osoby składające zamówienie na stronie www.BogatyOjciec.pl – oferta nie dotyczy książek zakupionych w księgarniach tradycyjnych i internetowych. |